Książki i filmy

Fantastyczne zwierzęta, czyli świat Harry’ego Pottera wrócił

Wiele osób myślało, że z światem magii, Hogwartu oraz smoków ukazanym na dużym ekranie należało się już na zawsze pożegnać w 2011 roku. To właśnie wtedy ukazał się ostatni film z serii Harry’ego Pottera, zatytułowany „Harry Potter i Insygnia Śmierci”. Jak bardzo się wszyscy mylili...

Na bazie o wiele starszej książki?

„Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to nie jest jedna z najnowszych książek J.K. Rowling, która dopiero pojawiła się na półkach księgarni. Oryginalnie opublikowana została już w trakcie publikacji znanej i kochanej serii „Harry Potter”. Niektórzy mogą nadal pamiętać, że sama książka „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” pojawiła się jako podręcznik edukacyjny podczas zajęć opieki nad magicznymi stworzeniami, w których uczestniczył sam Harry Potter oraz jego przyjaciele.

Tak naprawdę książka ta posiada zaledwie 48 stron i składa się z dziewięciu rozdziałów, hojnie ozdobionych ilustracjami. Nie należy również zapominać o przedmowie napisanej przez samego Albusa Dumbledora.

Niektórzy mogą się zastanawiać w jaki sposób z zaledwie 48 stron można stworzyć jeden, pełnometrażowy film. Co więcej, planowane są kolejne cztery jego części w następnych latach. Nie powinno to być możliwe, prawda?

Film z 48 stron książki?!

A jednak jest. Po pierwsze film nie przedstawia przygód zawartych w książce, bo po prostu tam takowych nie ma. Zgodnie z nazwą, książka opisuje fantastyczne zwierzęta i pokazuje jak je znaleźć. Twórcy filmu postanowili podejść do tego tematu w całkowicie odmienny sposób. Otóż, w filmie pokazany jest proces tworzenia fikcyjnej wersji tej książki, którą siedemdziesiąt lat później sam Harry Potter czyta podczas zajęć w Hogwarcie. Newt Skamander, jej autor, przeżywa liczne przygody próbując odnaleźć każdą fantastyczną bestię, a swoje doświadczenia i wiedzę przekazuje za pomocą stron swojej niewielkiej książki.

Film pojawił się w kinach 16 listopada 2016 roku (w Polsce 18 listopada) i już zachwycił miliony fanów Harry’ego Pottera. Nie można zawieść oczekiwań książkowych, jeżeli w książce nie ma żadnej właściwej treści, prawda?